Czas odpoczynku i czas pracy marynarzy

Rejestrowanie nieuczciwych praktyk jest powszechne. „Kultura dostosowania – Ocena wdrażania aktualnych morskich ram regulacyjnych dotyczących czasu odpoczynku i pracy” – raport Światowego Uniwersytetu Morskiego (WMU). Poniżej przedstawiamy jedynie niewielki fragment raportu WMU z Podsumowania pt.: „Wyniki badań”. „…Wyraźna zbieżność zebranych danych empirycznych potwierdza istniejącą literaturę i sugeruje, że rejestrowanie nieuczciwych praktyk jest powszechne.

Jeśli chodzi o znaczenie obecnych międzynarodowych ram regulacyjnych dla skutecznego zapobiegania zmęczeniu i łagodzenia jego skutków, wyniki badań sugerują, że nie ma naukowych podstaw, aby zapewnić ich skuteczność. Progi istniejących przepisów spotykają się z ostrą krytyką ze strony wszystkich przepytanych interesariuszy, z wyjątkiem poglądów wyrażonych przez kilka organizacji armatorów.

Określenie poziomów obsady załogowej i ich zatwierdzenie zostało szczególnie kwestionowane. Wyniki badań wskazują, że szczegółowe zasady wymienione w Rezolucji Międzynarodowej Organizacji Morskiej A.1047(27) w celu ustalenia minimalnej bezpiecznej obsady załogowej nie są przestrzegane w większości przypadków. Oczywiste okazało się, że państwa bandery nie zawsze wypełniają swoje obowiązki, ani nie zapewniają, że armatorzy realizują swoje obowiązki w zakresie wydajnej i wystarczającej obsady załogowej statków. Prowadzi to do braku równowagi między obciążeniem pracą a liczbą personelu dostępnego do wykonania różnorodnych zadań na statku. Przeprowadzona analiza wskazuje, że niewystarczające bezpieczne poziomy obsady są główną przyczyną naruszeń i nieuczciwych praktyk rejestrowania. Sytuacja ta pogarsza się w warunkach szczytowego obciążenia pracą, takich jak te doświadczane w związku ze specjalnymi operacjami i działaniami związanymi z portem. Wyniki te potwierdzają poprzednie badania.

Skuteczność praktyk rejestrowania w celu wykazania zgodności z przepisami była szeroko kwestionowana przez uczestników badań i postrzegana jako czysto papierowe ćwiczenie w celach wykazania zgodności. Wiele programów do rejestrowania uważa się za „oszukiwanie w celu osiągnięcia sukcesu”, aby zapewnić zgodność z przepisami i „zachęcać” załogę do dostosowywania swoich zapisów.

 

Aktualne badania wykazały „kulturę dostosowywania” wśród marynarzy; czas pracy jest albo niedoszacowany, albo zapisy godzin pracy/odpoczynku są dostosowywane w celu ułatwienia zgodności. Jak wykazano w poprzednich badaniach, stwierdzono, że dostosowywanie zapisów wykracza poza zwykłe zapisy godzin pracy/odpoczynku. Uczestnicy byli zdania, że każdy zapis ma potencjał, aby zostać dostosowanym, wskazując na szereg zapisów, które są podatne na praktyki dostosowywania. Obejmują one zapisy planowanej konserwacji, ćwiczeń, wpisy do księgi zapisów olejowych, listy kontrolne i oceny ryzyka, a nawet oficjalne wpisy do dziennika okrętowego.

Różne czynniki są podnoszone jako przyczyniające się do dostosowywania przez marynarzy zapisów godzin pracy/odpoczynku. Osiemdziesiąt pięć procent (n=17) ankietowanych marynarzy przypisuje korekty niedostatecznym poziomom obsady załogowej, szczególnie podczas działań w portach, szybkiej rotacji portów (w szczególności w przypadku żeglugi morskiej bliskiego zasięgu) oraz gdy ich statek działa (w porcie lub na morzu) w systemie 6 godzin wachty/6 godzin wolnego. Inne czynniki wskazane jako zachęcające do rejestrowania nieuczciwych praktyk obejmują strach przed sankcjami ze strony kierownictwa lądowego, zwłaszcza biorąc pod uwagę niepewność zatrudnienia, oraz konsekwencje niezaliczenia inspekcji stron trzecich. Zachęty finansowe, takie jak premie lub nadgodziny, spełnianie kluczowych wskaźników wydajności i charakter oprogramowania rejestrującego, również zostały wymienione jako czynniki przyczyniające się do rejestrowania nieuczciwych praktyk.

Dla marynarzy jedynym celem rejestrowania godzin pracy/odpoczynku jest potwierdzenie zgodności w celu uniknięcia zakłóceń w działaniu statku, a nie potwierdzenie faktycznego czasu pracy na statku. Wydaje się, że nie są w stanie ustalić priorytetów swojej lojalności: interesów statku lub przepisów. Są uwięzieni w dysonansie poznawczym, gdzie odstępstwo jest znormalizowane.

 

Większość spółek wydaje się ignorować opinie marynarzy na temat czasu pracy/odpoczynku, co oznacza, że działają one z niedoskonałymi systemami zarządzania bezpieczeństwem, które nie są w stanie pozwolić na przepływ informacji i właściwą reakcję na trudności występujące na statku.

Systematyczne dostosowywanie zapisów wskazuje, że badania i audyty państw bandery są nieskuteczne w zakresie weryfikacji wdrażania przepisów wykraczających poza papierkową robotę, co podważa ogólną skuteczność Międzynarodowego Kodeksu Zarządzania Bezpieczeństwem…”.

 

Pełna treść „Raportu” Światowego Uniwersytetu Morskiego w tłumaczeniu na język polski jest dostępna dla zainteresowanych członków NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” w biurze Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „SOLIDARNOŚĆ”.